banner1

Reklama Content Top

Był blisko trędowatych

blisko jp2Jan Paweł II był człowiekiem wielkiej pokory i miłości. Zawsze był blisko ludzi cierpiących, spotykał się z nimi w czasie każdej pielgrzymki.

Szczególne spotkanie ze światem cierpienia miało miejsce podczas pielgrzymki do Korei Południowej w 1984 r. Ojciec Święty spotkał się tam z ludźmi chorymi na trąd. Było to dla mnie głębokie i w pewien sposób wstrząsające spotkanie. Trąd to choroba straszna, wyniszczająca człowieka, jego ciało. Jan Paweł II pragnął się spotkać z tymi ludźmi. Doskonale rozumiał cierpiących i chorych, rozumiał tajemnicę cierpienia. Sam był człowiekiem cierpienia.

W Korei Południowej Jan Paweł II spotkał się z 800 trędowatymi. Podszedł do każdego z tych cierpiących ludzi, każdego pobłogosławił. Zanim doszło do tego spotkania, Ojciec Święty zmienił program wizyty. Otóż, gdy był w Seulu, rano, podczas śniadania, papież rozmawiał z arcybiskupem Seulu, kard. Kimem, o możliwości spotkania się z cierpiącymi na trąd. To była sprawa bardzo delikatna. Także prezydent Republiki musiał dać na to specjalne pozwolenie. Wyruszyliśmy helikopterem i dotarliśmy do wyspy Pusan. Kiedy wysiedliśmy, zobaczyliśmy biały budynek. Ja, jako fotograf, szedłem pierwszy, przed Ojcem Świętym. Kiedy weszliśmy do środka, odczułem głębokie poruszenie serca. Dotknąłem ręką mojego czoła. W pewnym momencie zasłoniłem twarz rękami. Nie byłem w stanie robić zdjęć... To była wzruszająca scena – widok tych cierpiących ludzi. Pierwszy raz widziałem z bliska chorych bez nosa, ust, bez dłoni.

W pewnym momencie poczułem na ramieniu rękę Ojca Świętego, który powiedział do mnie: „Arturo, rób zdjęcia”. Jan Paweł II, już w budynku, zatrzymał się, gdy zobaczył tych chorych na trąd. Wtedy upadł na kolana. Modlił się ok. 8 min, następnie podniósł się i podszedł do tych osób. Kardynał Kim nie chciał wpuścić tam papieża, prezydent również. Ojciec Święty jednak odrzucił rękę kardynała i powiedział: „Zostaw mnie. Tam jest moje miejsce, razem z nimi”. Doszedł do pierwszej osoby, zaczął ją przytulać, dotykać, bez obawy i dystansu. Wtedy ja sam zrozumiałem, że ci wszyscy cierpiący ludzie poczuli swoją godność. Jan Paweł II każdego z nich całował, przytulał, błogosławił... Nie potrzebował myć rąk, gdyż nie brzydził się tymi ludźmi. To była prawdziwa miłość. Nie wiem, kogo z nas byłoby stać na taką miłość... Papież taki był. Potem niektóre z tych osób uczestniczyły również w Mszy św. a Jan Paweł II udzielał im Komunii św.

Ojciec Święty był człowiekiem wiary w Boże Miłosierdzie. Stawał zawsze w obronie godności i praw człowieka. Jego nauczanie społeczne miało wielkie znaczenie dla przemian we współczesnym świecie. Jan Paweł II był wierny podstawowym liniom tego nauczania oraz konsekwentnie przypominał takie tematy, jak godność i świętość ludzkiego życia. Miał odwagę upominać wielkich tego świata, by szanowali godność każdego człowieka. Potrafił powiedzieć jednemu z prezydentów: „Kim ty jesteś? Dlaczego niszczysz swój naród?”. Swoją troską obejmował wszystkich – rodziny, ludzi młodych... Jako papież był proboszczem tego świata.

Tłumaczenie z języka włoskiego: ks. Mariusz Frukacz

Arturo Mari
wybitny fotograf sześciu papieży; podczas pontyfikatu Jana Pawła II wykonał blisko 6 mln zdjęć.

źródło: niedziela.pl/

Gdy stres puka do drzwi… Jak pozbyć się nieproszon...
Przesłanie św. Faustyny wciąż aktualne. Boże Miłos...

Kalendarz bloga

Poczekaj chwilę, ponieważ właśnie szykujemy kalendarz dla Ciebie

Reklama Bootom 2