Do Betlejem! To kierunek, który warto obrać sobie w Adwencie. Poprowadzi nas tam czułość i nawrócenie. Wszystko po to, byśmy 24 grudnia wieczorem znaleźli się w dobrym miejscu i czasie.
Gdy zaczyna się Adwent, to często sięgam po jedną z książek, która już od wielu lat znajduje się w mojej biblioteczce. Dostałem ją, jak miałem 10, może 12 lat. Mowa o „Tajemnicy Bożego Narodzenia”, której autorem jest Jostein Gaarder. Tak, ten sam, który napisał dużo bardziej znaną powieść „Świat Zofii”. Dzięki tej książce wielu – nie tylko młodych – ludzi zainteresowało się filozofią.
Okruchy
„Tajemnica Bożego Narodzenia” nie jest tak obszerna jak „Świat Zofii”. Niemniej, zawiera w sobie równie wiele mądrości. Pomimo moich 34 lat ta książka wciąż mnie urzeka – swoją prostotą, ale też głębią. Przed nami kolejny Adwent – postanowiłem, że i w tym roku przeczytam tę historię. Niby ją znam, ale tak naprawdę za każdym razem odkrywam w niej coś nowego. Jakiś okruch, szczegół, który każe mi trochę inaczej spojrzeć na tę opowieść.