MAŁY MODLITEWNIK
Akty codzienne na Adwent
O Jezu najsłodszy, Zbawicielu najmiłosierniejszy, z którego Serca, jako ze źródła, strumienie nieprzebranych łask wypływają upadamy przed Tobą w najgłębszej pokorze, i wołamy ze łzami, abyś raczył zwrócić swe oczy ku nam, i wysłuchał nasze niegodne prośby. Oto Kościół święty, ta ukochana i wierna oblubienica Twoja z tęsknotą i rozrzewnieniem wzdycha i woła do Ciebie.
O Jezu! mądrości, któraś wyszła z ust Najwyższego, dosięgając od końca do końca potężnie, a rozrządzając wszystko wdzięcznie — przyjdź, a naucz nas drogi roztropności.
O Wodzu Izraela, któryś się Mojżeszowi w krzaku gorejącym pokazał i prawo mu na górze Synai podał, przyjdź i odkup nas swym ramieniem potężnym.
O potomku Jessego, który stoisz za chorągiew narodów; przed którym królowie zamkną usta swoje, któremu się narody modlić będą — przyjdź i wybaw nas i nie chciej się dłużej zatrzymywać.
O kluczu Dawidowy i berło królewskie, domie Izraela, który otwierasz a nikt nie zamyka — zamykasz a nikt nie otworzy — przyjdź i wyprowadź nas z ciemności grzechu i z cienia śmierci.
O wschodzące światło wiecznej jasności, o Słońce sprawiedliwości — przyjdź i oświeć nas, siedzących w ciemności i cieniu śmierci.
O Królu narodów, wielce od nich pożądany, kamieniu węgielny, który dwoje w jedno łączysz — przyjdź i zbaw człowieka, któregoś z mułu ziemi uczynił.
O Emanuelu. Królu nasz i Prawodawco, nadziejo narodów i Zbawicielu ich — przyjdź na zbawienie nasze, Panie i Boże nasz! Z tą modlitwą Kościoła łączymy się wszyscy i z gorącem pragnieniem wyczekujemy przyjścia Twego, Przenajświętsza Dziecino Boska, Chryste Jezu! Lecz kiedy spoglądamy na tę ziemię, kiedy widzimy tyle zbrodni, tyle nieprawości i grzechów, lękamy się, aby Twoje przyjście nie stało się naszym potępieniem. Ach, jakżeśmy mało do tej pory pracowali na zbawienie duszy? Jedni swoje lata : spędzili na rozpuście, na grach i pijatykach, na przekleństwach i bluźnierstwach — a drudzy na zabawach i rozkoszach światowych...
O jakże mało jest dzisiaj dusz sprawiedliwych i prawdziwie kochających Boga? Ufni jednak w nieskończoną dobroć i litość serca Twego, najdroższy Jezu! i przeniknieni żalem serdecznym za grzechy własne i za grzechy całego świata, ośmielamy się przedstawić Ci nasze nieudolne prośby. Wiemy, o Jezu. że Ty tylko jeden możesz nas zbawić, możesz uświęcić świat cały. i skutecznie zaradzić szerzącemu się zepsuciu. Zstąp, ukochany Zbawco, na tę biedną ziemię, skrusz okowy nieprawości ludzkich, otrzyj łzy płaczących i pociesz strapionych. Twego przyjścia oczekują wszyscy: tak grzesznicy, jako też sprawiedliwi. Grzesznicy spodziewają się od Ciebie miłosierdzia, które by ich z drogi nieprawości nawróciło i wskazało drogę pokuty a dusze sprawiedliwe spodziewają się od Ciebie łaski potrzebnej do opierania się pokusom i wytrwania w dobrem. O, jakże się cieszymy, gdy słyszymy te słowa, ustami Kościoła świętego wypowiadane. „Niezadługo zniknie z tej ziemi niegodziwość, a Odkupiciel świata nad nami panować będzie..
O, Boże Dzieciątko! Jezu najmilejszy! gdy przyjdziesz na ten padół, nie racz pamiętać na mnóstwo nieprawości naszych, ale według nieprzebranego miłosierdzia Twego, zmiłuj się nad nami... Niechaj Twoje łzy, które w żłobku wylewać będziesz, obmyją nas z grzechów; niechaj Twe święte rączki przytulą nas do Siebie, a Twoja najsłodsze Serce, niechaj nas zamknie w Sobie, iżbyśmy w niem, jako w świętym przybytku, wolni od pokus i niebezpieczeństw tego życia, na wieki mieszkać mogli.
O święty Józefie, piastunie Dzieciątka Bożego, spraw Twoją przyczyną, abym się stał godnym piastować Jezusa w duszy i sercu teraz i na wieki. Amen.
za: Maryo, niepokalanie poczęta módl się za nami! : książka do nabożeństwa dla wszystkich stanów (1904r.)



