MAŁY MODLITEWNIK
Modlitwy po śmierci drogiej osoby
Bądź wola Twoja 1900 egz. Kobiet
Panie i Boże mój! gdybyś był chciał, nie byłyby z mych oczu płynęły te gorzkie łzy, które w Twojej Obecności wylewam; gdybyś był chciał, żyłaby i była jeszcze przy mnie ta ukochana istota, której śmierć złamała serce moje. Ale uwielbiam Twą Wolę, której zamiary są nieprzeniknione; która jest pełną Miłosierdzia zawsze, a nawet w pozornej swojej srogości. Usiłuję poddać się jej bez szemrania; schylam przed nią głowę i przyjmuję ten krzyż bolesny, jakim mnie obciążyłeś, łącząc go z Twoim Krzyżem, mój Boże! Błagam Cię tylko, abyś mi dopomógł go dźwigać, by przy mojej upadającej odwadze uczynić mi łatwiejsze spełnienie cicho tej ofiary, która przechodzi me siły. O Panie! wspieraj Ty Sam znękane serce moje, ożyw je przez myśli pocieszające, jakie mi wiara nasuwa, abym się nie smucił(a), jak ci, którzy jej wcale nie mają. Bo ja wiem, o mój Zbawicielu, żeś Ty zwyciężył śmierć, i że ten, który wierzył w Ciebie, nie umiera nigdy, a ta śmierć chwilowa, która jest tylko snem, otwiera nam wejście do wiekuistego żywota. Wiem jeszcze i to, że związek, któryś Sam postanowił, uczucia, któreś pobłogosławił, mogą być rozerwane na chwilę na tej smutnej ziemi, ale że muszą odnaleźć się w Niebie, tam, gdzie się kochają jeszcze lepiej, bo miłują się w Tobie, mój Boże; tam, gdzie rodziny rozproszone tutaj przez śmierć połączą się i potworzą na nowo, ażeby się już nigdy nie rozłączać. Przyjmij więc do Królestwa Swojego duszę tego (tej), którego (którą) opłakuję; zapomnij o jego (jej) błędach: okaż mu (jej) Miłosierdzie Swoje i udziel mu (jej) pokoju Swego, o Boże. A mnie pozwól, Panie, dopóki Ci się spodoba, zachować mnie przy życiu, abym się tak uświęcał(a) cierpieniem, bym dnia jednego połączył(a) się z tymi, których tak bardzo kochałem(am), i z Tobą, mój Boże, którego powinnam miłować więcej niżeli wszystko na świecie. Amen.
***
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie 1898
O Jezu, Boże mój i Zbawicielu, we łzach do stóp Twoich przytulony, podnoszę do Ciebie boleścią rozdarte i w nieutulonym smutku tonące serce moje, które po stracie najdroższej dla niego istoty, tylko w Tobie… tylko w modlitwie za jej duszę ulgę i pociechę znaleźć może… Ach! Panie mój! jakżeś Ty ciężko mnie dotknął, zabierając mi tego (tę), którego(ej) życie do mego szczęścia na ziemi tak bardzo było potrzebne!…
Ale uwielbiam Twą Wolę, Której Zamiary są nieprzeniknione; Która jest pełną Miłosierdzia zawsze, a nawet w pozornej swojej srogości. Usiłuję poddać się jej bez szemrania i przyjmuję ten krzyż bolesny, jakim mię obciążyłeś, łącząc go z Twoim Krzyżem, mój Zbawicielu. Błagam Cię tylko, pomóż mi go dźwigać, abym nie upadł pod jego ciężarem, który przechodzi me siły — a Nieskończonym Miłosierdziem Twoim ogarnij tę ukochaną duszę, po której odejściu ode mnie płyną, łzy moje, i rozświeć nad nią, Wiekuistą Światłość Oblicza Twego. Nie pamiętaj, Panie, o jej grzechach i niewiernościach; na zadośćuczynienie za nie przyjmij jej modlitwy, smutki, cierpienia, cnoty i dobre uczynki, przyjmij także moje cierpienia i modlitwy i połóż to wszystko na szali wielkiego Miłosierdzia Twojego. O mój Najukochańszy Jezu, Który dla zbawienia tej duszy urodziłeś się w stajence, żyłeś w cierpieniu, a umarłeś na Krzyżu, okryj ją Łaską i Zasługami Twymi i rzeknij do Ojca Twego: „Ojcze, odpuść jej’” a do Matki Twojej: „Oto Syn Twój” a do niej: „Dziś ze mną będziesz w Raju…”. O Jezu Najmiłosierniejszy, zlituj się nad tą ukochaną duszą: Tobie ją polecam i w Ręce Twoje ją oddaję.
Otwórz jej Serce Swoje, aby w Nim spoczęła na wieki. Amen.
***
A światłość wiekuista niech im świeci 1888
Z wiarą, ufnością i nadzieją, zanoszę do Ciebie, Boże Wszechmogący, a łaskawy, pokorną moją modlitwę za duszę sługi (służebnicy Twojej), aby od wszelkiej nieprawości, po rozłączeniu z ciałem został wyzwolony. Niechaj Twoi Aniołowie bronią go przed nieprzyjacielem jasności, z padołu płaczu zaprowadzą do Przybytku Światła Wiekuistego, z pracy ciężkiej na odpoczynek wieczny, ze smutków i boleści ziemskiej na używanie nieprzerwanej radości niebieskiej. Amen.