- Droga Krzyżowa
MAŁY MODLITEWNIK
Droga Krzyżowa z Bł. ks. Jerzym Popiełuszko
Wstęp:
Życie nasze jest drogą krzyżową. Ledwie narodzimy się, a już umieramy, jesteśmy coraz bliżej śmierci. Idziemy od jednego zmartwienia do drugiego, upadamy, podnosimy się. Spotykamy ludzi, którzy nam pomagają - Szymonów z Cyreny, ale też tych, którzy nas smagają złością, językiem, obmową, krzywdą. Czasami jest ktoś najbliższy w domu i w pracy, i wtedy najbardziej boli.
Pójdźmy drogą krzyżową za Tym, który wziął na swoje barki cierpienia i krzywdy wszystkich ludzi.
Stacja I Wyrok:
Przyszedł na świat, aby pojednać ludzi z Bogiem, przyszedł dobrze czyniąc, uzdrawiając, nauczając, wskrzeszając, pochylając się nad człowiekiem. Ale ludzie go nie przyjęli, bo wytykał ich obłudę, fałsz i zakłamanie.
Stacja II: Jezus bierze krzyż na swe ramiona
W życiu często spotykamy krzyż. Mamy prawo, usuwać cierpienie, ale nie wolno zapominać o jego wartości. Przyjmując krzyż, pomagamy Chrystusowi zbawić świat. "Zbawienie przyszło przez krzyż...".
Stacja III Pierwszy upadek:
Jezus cierpi po ludzku, jak człowiek. Ciężar przewyższa Jego siły. Nasze upadki, grzechy nie mogą nas pognębić, bo ludzką rzeczą jest upaść, zgrzeszyć, ale szatańską trwać w upadku.
Stacja IV Spotkanie z Matką:
Każdy człowiek miał lub ma matkę. Matce nie wolno opuścić swojego dziecka, ani zapomnieć o nim. Przy krzyżu spotkały się dwie największe miłości, prawdziwej Matki i prawdziwego Syna.
Stacja V Pomoc Szymona z Cyreny:
Nie znalazł się nikt, aby dobrowolnie pomóc swemu Bogu. Zabrakło tych, których Jezus nauczał, wskrzeszał z martwych, uzdrawiał. A przecież on uczył: 'wszystko co uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, mnie uczyniliście.
Stacja VI Weronika:
Ta kobieta wykazała się wielką odwagę, gdy przyznała się do życzliwości, jaką żywiła dla Chrystusa. Dzisiaj przyznanie się w pracy czy środowisku do Chrystusa wymaga często więcej odwagi niż przepychanie się między złoczyńcami.
Stacja VII Drugi Upadek:
Chrystus powstał sam. Człowiek natomiast bez pomocy drugiego człowieka często może na zawsze pozostać w upadku. Mogę pomóc, gdy wyciągnę rękę, wypowiem życzliwe słowo. Nikt nie żyje sam, nikt nie jest samotną wyspą.
Stacja VIII Spotkanie z niewiastami:
Na drodze znieważonego Boga stanął człowiek, który chciał wynagrodzić. Jezus zawsze przechodzi przez świat. On żyje w Kościele, utożsamia się z wierzącymi. Stykając się z cierpieniem czy bólem człowieka, widzimy cierpiącego Jezusa. On nas uczy wrażliwości na ludzką niedolę, uczy ofiary. Zaprasza do współudziału w swojej ofiarnej miłości.
Stacja IX Trzeci Upadek:
Zbliża się granica możliwości cierpienia. To już jest konanie. Jezus stałó się strzępem człowieka rzuconego na drogę, człowieka maltretowanego, dla którego śmierć jest niemal wyzwoleniem. A jednak wstaje, by dojść do celu.
Stacja X Zdarli z Niego szaty:
Koniec Jego drogi. Teraz czekał Go ostatni etap. Śmierć. Zdarli szaty przywarte do ran, otoczyli Go kołem, przyglądali Mu się i drwili z Jego słabości.
Stacja XI Przybicie do krzyża:
Był w historii taki dzień, w którym o godzinie trzeciej człowiek podniósł rękę, aby zadać śmierć swemu Bogu. Ewangelia mówi: A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali".
Stacja XII Śmierć:
Spotykamy się z nią na co dzień. Ty, Jezu, gdy umierałeś, oddałeś się w ręce Ojca, a przez to Twoje oddanie oddałeś nas, byśmy z nadzieją mogli żyć i umierać z nadzieją, że Ty i nasi najbliżsi, którzy odeszli przed nami, że wy na nas czekacie.
Stacja XIII Maryja trzyma martwego Syna:
Na to, że teraz trzyma martwego Syna w swoich ramionach, zgodziła się już kiedyś, gdy powiedziała słowa: Oto ja służebnica". Wybrała los matki najnieszczęśliwszej i zarazem najszczęśliwszej.
Stacja XIV Złożenie do grobu:
A jednak grób Chrystusa to zwycięstwo, ale musimy pamiętać, że nasz grób to tak samo rozpoczęcie innego żcyia, życia w wieczności, w domu Ojca. W dzień ostateczny powstaniemy jak Chrystus, bo On powiedział: kto wierzy we mnie, choćby umarł, żyć będzie".
A my przecież wierzymy..."