Namaszczenie chorych - zjednoczenie z męką Chrystusa
Jeszcze do niedawna sakrament ten był nazywany "ostatnim namaszczeniem", gdyż udzielano go wyłącznie umierającym. Bywały takie przypadki, że przestraszony chory odprawiał księdza przychodzącego udzielić mu ostatniego namaszczenia.
Sobór Watykański II zrezygnował z nazwy "ostatnie namaszczenie" zaznaczając, iż nie jest to sakrament przeznaczony tylko dla tych, którzy znaleźli się "w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia". Kapłan, udzielając tego sakramentu, namaszcza chorych na czole i dłoniach olejem z oliwek lub innym olejem roślinnym. Biblijną podstawą tego sakramentu jest tekst z Listu świętego Jakuba Apostoła, który mówi: "Choruje ktoś wśród was? Niech sprowadzi kapłanów Kościoła, by się modlili nad nim i namaścili go olejem w imię Pana. A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie, a jeśliby popełnił grzechy, będą mu odpuszczone".
Pierwszym skutkiem tego sakramentu jest łaska umocnienia, pokoju i odwagi, by przyjmujący go przezwyciężył trudności związane z chorobą lub niedołęstwem starości.
Namaszczenie chorych ma także głęboki sens teologiczny: chory poprzez swoje cierpienie jednoczy się z męką Chrystusa. Jan Paweł II zaleca, aby do tego sakramentu podchodzić w duchu wielkiego zaufania, tak jak trędowaty w Ewangelii.
Bliskość Jezusa Chrystusa
Troska Jezusa Chrystusa o chorych nie skończyła się z chwilą Jego wniebowstąpienia. Jej kontynuowanie powierzył Kościołowi, który za nich się modli, a także na dostępne sobie sposoby niesie im różnego rodzaju pomoc. Szczególną pomoc Kościół niesie chorym w ustanowionym przez Chrystusa sakramencie namaszczenia chorych. Sakrament ten Chrystus zostawił Kościołowi po to, by udzielając go zapewniał chorego o bliskości dostąpienia zbawienia, to znaczy ostatecznego wyzwoleniu z wszystkiego, co go uwiera i boli oraz życia w szczęściu i miłości.
Jezus solidaryzując się w swojej męce, śmierci na krzyżu z ludźmi chorymi, cierpiącymi i umierającymi jednocześnie odsłonił rąbek tajemnicy ludzkiego cierpienia: każdy człowiek, który w swoim cierpieniu potrafi zjednoczyć się i upodobnić do Niego, tak jak On będzie miał udział w chwale - zmartwychwstaniu. Kościół wierzy i naucza, że choroba, cierpienie i sama śmierć przyjmowane z wiarą i zgodą na wolę Boga łączone z cierpieniem i śmiercią Jezusa nabierają mocy zbawczej: przyczyniają się do wypraszania u Bogu zbawienia. Myślenie o ludzkim cierpieniu należy uzupełnić jeszcze jednym niezmiernie ważnym aspektem. Jezus, nie tylko wskazał ludziom wartość cierpienia, choroby i umierania, ale też udzielił daru, dzięki któremu łatwiej jest z wiarą przyjmować te trudne doświadczenia. Darem tym jest sakrament namaszczenia chorych. Sakramentu tego udziela w wierze, że dopełnia on rozpoczęte przez chrzest dzieło upodobniania się człowieka do Jezusa Chrystusa w tajemnicy Jego śmierci i zmartwychwstania.
W sakramencie namaszczenia chorych przychodzi do chorego mocą działającego w życiu chrześcijanina Ducha Świętego sam , by udzielić odpuszczenia grzechów, jeśliby takie popełnił grzechy (Jk 5, 15) oraz umacniać jego wiarę i ufność w miłość Boga. W sakramencie tym Jezus uzdalnia go do łączenia swoich cierpień z Jego męką i śmiercią i włącza w wypełnianie wśród ludzi swego zbawczego dzieła. Dar ten sprawia, że ludzkie cierpienia nabiera nowego wymiaru, ponieważ chory w swym ciele "udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół" (Kol 1, 24). Jezusowe umocnienie uzdrawia duszę chorego, a także jego ciała, jeśli taka jest wola Boża oraz pomaga przezwyciężać pokusy złego ducha i lęk przed śmiercią.
Łączność chorego z Chrystusem i Kościołem
Udzielaniu sakramentu namaszczenia chorych towarzyszy modlitwa Kościoła o przywrócenie choremu, jeśli taka jest wola Boża, zdrowia i sił; o umocnienie go w ufności do Boga oraz odwagi cią. Dlatego zwyczajnym czasem udzielania tego sakramentu jest pojawienie się zagrożenia śmiercią wynikającego z choroby lub starości. Można go też udzielać powtórnie w sytuacjach, gdy choroba się nasila, albo gdy nastąpi nawrót ciężkiej choroby. W ten sposób niesie chorym wsparcie, by nie dawali się pokonać chorobie i by po mimo nękających ich cierpień i utrapień cieszyli się pełnią życia. Ponadto udziela mocy do tego, by chory był w stanie przeżywać wszystko to, co było udziałem męki i śmierci Jezusa.
Zdolność upodobniania się chorego do Chrystusa służy jego własnemu dobru oraz dobru Kościoła. Swoim cierpieniem przyczynia się też do uświęcenia Kościoła na mocy udziału w powszechnym kapłaństwie Jezusa Chrystusa. Nie może więc dziwić, że Kościół tym, których ziemskie życie dobiega końca, poza udzielaniem sakramentu namaszczenia chorych ofiaruje Eucharystię jako wiatyk. Przyjęcie Ciała Chrystusa w chwili przejścia z tego świata do domu Ojca daje zaczątek życia wiecznego, zgodnie z obietnicą Jezusa: "Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym" (J 6, 54).
Rozpoznawanie darów udzielanych przez Jezusa Chrystusa w sakramencie namaszczenia chorych jest ważnym zadaniem dla tych wierzących, których zdrowie, czy życie nie są bezpośrednio zagrożone. W spokoju mamy odkrywać bogactwo darów, z jakimi Bóg przychodzi do ludzi na różnych etapach ich życia, w tym także na tych najtrudniejszych. Warto stawiać sobie pytanie: Dlaczego nie powinno by się poważnie podchodzić do spraw własnego życia, do których nawiązał Jezus Chrystus ustanawiając sakrament namaszczenia chorych?
Słowniczek najważniejszych pojęć
Współczucie Chrystusa dla chorych i liczne uzdrowienia z różnego rodzaju chorób są wymownym znakiem, że "Bóg łaskawie nawiedził lud swój" (Łk 7,16) i że Królestwo Boże jest bliskie. Jezus ma nie tylko moc uzdrawiania, lecz także moc przebaczania grzechów. Przyszedł, by uleczyć całego człowieka, duszę i ciało; jest lekarzem, którego potrzebują chorzy. Jego współczucie dla wszystkich cierpiących posuwa się tak daleko, że Jezus utożsamia się z nimi: "Byłem chory, a odwiedziliście Mnie" (Mt 25, 36). Jego szczególna miłość do ludzi dotkniętych słabością nie przestaje w ciągu wieków pobudzać chrześcijan do specjalnej troski o tych, którzy cierpią na ciele i duszy. Znajduje się ona u podstaw podejmowania niestrudzonych wysiłków, by ulżyć im w cierpieniu (KKK 1503).
Namaszczenie chorych nie jest sakramentem przeznaczonym tylko dla tych, którzy znajdują się w ostatecznym niebezpieczeństwie utraty życia. Odpowiednia zatem pora na przyjęcie tego sakramentu jest już wówczas, gdy wiernym zaczyna grozić niebezpieczeństwo śmierci z powodu choroby lub starości (KKK 1514).
Wciąż jeszcze funkcjonuje w świadomości wielu wierzących niewłaściwe określenie sakramentu chorych: "ostatnie namaszczenie". Jest to dawne określenie sakramentu namaszczenia chorych. Nazwa pochodzi stąd, że w .praktyce sakrament ten udzielany bywał osobom umierającym. Ponowne przyjmowanie namaszczenia chorych wciąż nie jest jeszcze wystarczająco rozpowszechnione, a także właściwie rozumiane.
"Uzdrawiajcie chorych!" (Mt 10, 8). Kościół otrzymał to zadanie od Pana i stara się je wypełniać zarówno przez opiekę, jaką otacza chorych, jak i przez modlitwę wstawienniczą, przez którą łączy się z nimi. Kościół wierzy w ożywiającą obecność Chrystusa, lekarza dusz i ciał. Obecność ta działa szczególnie przez sakramenty, a w sposób zupełnie specjalny przez Eucharystię - Chleb, który daje życie wieczne. Św. Paweł dostrzega jego związek ze zdrowiem ciała (KKK 1509)
Kto może przyjęć sakrament namaszczenia chorych? Mk 6,13
Sakrament namaszczenia chorych rodzi u niektórych katolików wiele lęków i obaw. Dość często wzywają kapłana dopiero wtedy, gdy chory już umarł, ponieważ obawiają się, by nie przerazić zbytnio konającego propozycją przyjęcia tego sakramentu. Tymczasem sakramentu tego nie udziela się wyłącznie konającym. Została nawet zmieniona jego nazwa z „ostatniego namaszczenia” na „sakrament namaszczenia chorych”. Może go przyjąć osoba poważnie chora, osłabiona przez wiek; nie udziela się go natomiast człowiekowi, który z pewnością już umarł. „Kapłan wezwany do chorego, który już umarł, niech błaga Boga, aby go uwolnił od grzechów i przyjął litościwie do swego Królestwa; namaszczenia natomiast niech nie udziela. Jeśli istnieje wątpliwość, czy chory zmarł naprawdę, może mu udzielić tego sakramentu warunkowo”. W ciągu życia można wielokrotnie przyjąć ten sakrament, co ma miejsce wtedy, gdy ktoś wiele razy popada w poważną chorobę.
W jaki sposób udziela się sakramentu chorych?
Sakramentu tego udziela kapłan w ten sposób, że namaszczając chorych na czole i dłoniach olejami wymawia następujące słowa: „Przez to święte namaszczenie niech Pan w swoim nieskończonym miłosierdziu wspomoże ciebie łaską Ducha Świętego. Amen. Pan, który odpuszcza ci grzechy, niech cię wybawi i łaskawie podźwignie. Amen.
Jakie łaski otrzymuje człowiek w sakramencie namaszczenia chorych? Jk 5,14-15
Udzielenie sakramentu chorych nie ma na celu -jak się nieraz sądzi- wyłącznie przygotowania człowieka na śmierć, lecz również umocnienie go w jego cierpieniach. „Człowiek niebezpiecznie chory potrzebuje szczególnej łaski Bożej, aby pod wpływem lęku nie upadł na duchu i podlegając pokusom nie zachwiał się w wierze. Dlatego Chrystus w sakramencie namaszczenia daje swoim wiernym, dotkniętym chorobą, potężną moc i obronę”. „Sakrament ten udziela choremu łaski Ducha Świętego, która pomaga całemu człowiekowi do zbawienia, a mianowicie umacnia ufność w Bogu, uzbraja przeciw pokusom szatana i trwodze śmierci. Dzięki tej pomocy chory może nie tylko znosić dolegliwości choroby, ale także je przezwyciężać i odzyskać zdrowie, jeżeli to jest pożyteczne dla zbawienia jego duszy. Jeżeli jest to potrzebne, namaszczenie odpuszcza grzechy i staje się dopełnieniem chrześcijańskiej pokuty”. W sakramencie namaszczenia chorych człowiek dostępuje udziału w zbawczej męce i śmierci Chrystusa. Kościół zachęca wszystkich cierpiących, chorych i umierających, aby świadomie łączyli się z męką i śmiercią Chrystusa i w ten sposób przysparzali dobra całemu ludowi Bożemu, przyczyniając się do jego zbawienia. Sakrament ten jest niejako konsekracją chorego, aby przez swoje cierpienia skutecznie przyczyniał się do zbawiania świata oraz aby przez śmierć sam wszedł do chwały niebieskiej. Wielu teologów twierdzi, że przez sakrament namaszczenia chorych Chrystus gładzi człowiekowi, przyjmującemu go w dobrej dyspozycji, nie tylko grzechy, ale również i wszystkie należne za nie kary, dzięki czemu zaraz po śmierci przechodzi on do chwały nieba.